Już przed spotkaniem wiadomo było, że drużyna Zmieszanych ma zapewnione utrzymanie w drugiej lidze. Owszem, wiemy, że pocieszenie to było dla nich dokładnie takie samel jak dla osoby, która po wybuchu petardy straciła zaledwie trzy palce zamiast pięciu. Dla Zmieszanych gra w grupie spadkowej to coś, czego gracze Edyty Woźny nie wyobrażali sobie w najczarniejszych snach. Niestety, i te się czasem spełniają i zobaczyliśmy doświadczoną ekipę w zupełnie innych okolicznościach niż te, do których się przyzwyczailiśmy. Drużyna Zmieszanych zawsze grała o stawkę, a tym razem mecz przeciwko ‘Studentom’ był jakby treningowy. Owszem, drużyna chciała wygrać, ale mówiąc najdelikatniej nie czuliśmy, że byliby oni zdolni umrzeć za trzy punkty. Mimo to, w pierwszym i drugim secie byli stroną przeważającą. Szybko wypracowana kilkupunktowa przewaga była wystarczająca do tego, aby trzymać ‘Studentów’ na dystans. Pierwszy set padł łupem Zmieszanych do czternastu, a drugi do szesnastu. Już drugi set zwiastował, że w trzecim może dojść do niespodzianki. Tak też się faktycznie stało. Do połowy ostatniej odsłony gra była wyrównana. Z czasem, delikatną przewagę uzyskali dobrze grający ‘Studenci’ i nie roztrwonili jej już do końca. Punkt na wagę jednego punktu zdobył blokiem Andrzej Pikor. To z kolei sprawiło, że 3city4students zrównało się punktami z drużyną Mental Block i rywalizacja o pozostanie w lidze nabiera na finiszu rumieńców.
Liga: Grupa spadkowa- II liga




