Nie zwalniamy tempa i w tym tygodniu czeka nas aż 18 meczów. Dojdzie do kilku spotkań o których zwykło mówić się, że są szlagierami. We wtorek pasjonująco zapowiada się mecz Trójmiejskiej Strefy Szkód z Kraken Team. W drugiej lidze najciekawszym wydarzeniem może okazać się rywalizacja pomiędzy Wirtualną Polską a DCT Gdańsk.
Zapraszamy na zapowiedź wtorkowej serii gier.
Trójmiejska Strefa Szkód – Kraken Team
Godz.:20:35, boisko nr 1
Zaczynamy z wysokiego ‘C’, bowiem spotkanie Trójmiejskiej Strefy Szkód z Kraken Team zapowiada się niezwykle pasjonująco. Można powiedzieć, że drużyny przystępują do rywalizacji na innym poziomie ogrania w lidze. Abstrahując od poprzedniego sezonu, w tej edycji TSS ma rozegrane już cztery spotkania przy zaledwie dwóch ich najbliższych rywali. Bez wątpienia, ten element jest bardzo istotny, bo każda minuta spędzona wspólnie na boisku sprawia, że w grze pojawiają się pewne automatyzmy i schematy. Najlepiej widać to na przykładzie pozycji rozgrywającego, który w trakcie sezonu uczy się nawyków swoich współpartnerów. Normalną sprawą jest, że jeden gracz lubi mieć piłkę wystawioną tuż nad siatkę podczas gdy drugi, świece pod sam sufit. Jak widzicie, każdy mecz rozegrany wspólnie pozwala dopracować te elementy i nauczyć współpracy na linii sypacz – współpartner. Wracając stricte do meczu, to zapowiada się on naprawdę ciekawie, bowiem nos podpowiada nam, że obie drużyny posiadają podobny potencjał. Trójmiejska Strefa Szkód jeśli chce wygrać spotkanie musi pomyśleć jak rozwiązać temat zagrywki i ataków, bowiem przyjmujący drużyny Kraken Team – Bartłomiej Pieper ma odbiór na poziomie top. W czasie ostatniego spotkania ze Speednetem rywale przecierali oczy ze zdumienia. Ciekawe jak Bartek poradzi sobie z gwoździami m.in. Wojtka Ingielewicza?
Typ Redakcji: Trójmiejska Strefa Szkód
Typ Eksperta (Maciej Kot): Kraken Team
Thunder Team – Team Spontan
Godz.: 20:35, boisko nr 2
Nie tak wyobrażali sobie początek ligi zawodnicy drużyny Thunder Team, którzy po pierwszym meczu i jakości, którą zaprezentowali, zostali przez niektórych okrzyknięci jako ‘The Intouchables’. Teoria jedno, praktyka drugie i ekipa, która miała nie przegrać ani jednego meczu potknęła się już na trzeciej przeszkodzie. Można powiedzieć, że doświadczenie wygrało w starciu z młodzieńczą fantazją. Czwarte spotkanie w lidze będzie rywalizacją przeciwko zawsze nieobliczalnej drużynie Team Spontan, która po kiepskim początku, zdaje się zaczynać rozkręcać z meczu na mecz. Faworytem pojedynku będzie drużyna Thunder Team, która, jak jesteśmy przekonani, niedługo wskoczy na bardzo wysokie obroty. Co ciekawe, zaledwie kilka tygodni temu kapitan drużyny Team Spontan był na treningu Thundera. Ponadto, między Team Spontan, a znaczną częścią graczy Thundera odbył się sparing. Można zatem powiedzieć, że spotkają się drużyny, które znają swoje mocne i słabsze strony. Jako ciekawostkę przypomnimy Wam, że mało brakowało, a Thunder Team nazywałby się Spontaniczni. Taką nazwę pierwotnie zgłosił kapitan drużyny ‘Białych’. Niezdecydowanym kibicom, zachęcanym dotychczasowymi argumentami, powiemy, że w związku z nazwą ekip, wydarzeniu można nadać rangę derbów, co tylko podnosi jego prestiż.
Typ Redakcji: Thunder Team
Typ Eksperta (Maciej Kot): Thunder Team
Wirtualna Polska – DCT Gdańsk
Godz.: 20:35, boisko nr 3
We wtorek, o godzinie 20:35 rękawice skrzyżują drużyny, które jak do tej pory rozegrały po trzy spotkania. Co ciekawe, jest to rezultat najniższy spośród wszystkich piętnastu ekip występujących w drugiej klasie rozgrywkowej (łącznie 5 drużyn na tę chwile ma rozegranych trzy spotkania, przyp. red.). Jak widać, wejście w sezon obie drużyny miały dosyć leniwy, ale początek października to już napięty grafik z uwagi na potrzebę nadgonienia terminów. Uważamy, że mecz pretenduje do jednego z najciekawszych we wtorkowej serii gier, bowiem spotkają się drużyny o podobnym potencjale. Niejako na potwierdzenie tych słów przypominamy, że 17 czerwca obie drużyny stoczyły pasjonujące widowisko, w którym po bardzo zaciętym meczu zwyciężyli biało-czerwoni. Jakby tego było mało, obecnie, podobnie jak na Wiosnę, drużyny w tabeli oddziela od siebie zaledwie jedna drużyna. Na zakończenie poprzedniego sezonu była to ekipa DNV GL, tym razem są to Bombardierzy. Drużyny zamieniły się co prawda kolejnością (na Wiosnę górą była ekipa WP, obecnie DCT). Patrząc na sytuację, z perspektywy Redakcji, widzimy dwie drużyny, które obrały nieco inną ścieżkę rozwoju. Obie ekipy czynią progres i zastanawiamy się kto przepracował, a kto ‘przespał’ okres wakacyjny i stracił w wyścigu korespondencyjnym z ekipą podobną na wielu płaszczyznach.
Typ Redakcji: Wirtualna Polska
Typ Eksperta (Maciej Kot): Wirtualna Polska
Volley Gdańsk – Kraken Team
Godz.: 21:35, boisko nr 1
Nadrabiająca ligowe zaległości drużyna Wojciecha Elminowskiego – Kraken Team zagra w najbliższym tygodniu aż trzy mecze. Drugim spotkaniem będzie mecz przeciwko Volley Gdańsk, który w ostatnim tygodniu stracił punkt, dopiero drugi raz w historii swoich występów w SL3. Stało się to podczas meczu ze Strażakami i jest to sygnał dla pozostałych ekip, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Nie ma takiej ekipy, która potrafi przebrnąć rozgrywki bez straty seta. Zastanawiamy się zatem z jakim nastawieniem wyjdą ‘Bankowcy’ na mecz z Volley. Niestety, kilka razy w rozgrywkach, zdarzało się, że na hasło Volley Gdańsk drużynom uginały się nogi w kolanach, a stres paraliżował zamiast mobilizować. Z drugiej strony, Kraken, mimo, że do tej pory wystąpił zaledwie dwukrotnie, potrafił pokazać ‘cojones’. Najpierw nie spękali przeciwko innej utytułowanej drużynie Intermarine, aby później wygrać w prawdziwym dreszczowcu w meczu ze Speednetem. Sami jesteśmy ciekawi jak to będzie wyglądało w najbliższym tygodniu. Początek października pokaże, którą grupę (mistrzowską czy spadkową) wstukała w nawigacji drużyna Kraken.
Typ Redakcji: Volley Gdańsk
Typ Eksperta (Maciej Kot): Volley Gdańsk
Wirtualna Polska – Scandic
Godz.: 21:35, boisko nr 3
Przed Wirtualnymi autostrada do awansu na wyższą lokatę w tabeli. Mecz przeciwko Hotelarzom będzie drugim, które stoczą we wtorkowy wieczór i mamy przeczucia, że drużyna biało-czerwonych będzie liczyła na komplet oczek, które z cała pewnością wywindowałyby ich w górę tabeli o kilka miejsc. W chwili pisania tego tekstu Wirtualni mają trzy punkty i ewentualne dwie wygrane w stosunku 3-0 sprawiłyby, że mogliby dopisać aż sześć oczek, w efekcie czego mieliby ich 9. Obecnie wicelider ma tych oczek 10 więc wtorek będzie dla Wirtualnych bardzo ważny. Co ciekawe, w całym poprzednim sezonie tych oczek uzbierali 11 więc na pewno są zdeterminowani, żeby ten wynik pobić. Patrząc na personalia to w drużynie bardzo fajnie odnaleźli się nowi zawodnicy – Klaudia Kuźniewska oraz Wojciech Pekrul. W obu wtorkowych meczach, Wirtualni muszą sobie poradzić bez kapitana – Jędrzeja Matli. Nie zmienia to faktu, że przed Hotelarzami kolejną lekcja siatkówki. Zastanawiamy się czy obecne wyniki nie zniechęcą drużyny. Mamy nadzieje, że team podąży ścieżką którą wskazała drużyna Seargin. Niech ‘Biali’ będą inspiracją w tym zakresie, bowiem metamorfoza jaką przeszli wzbudza szacunek.
Typ Redakcji: Wirtualna Polska
Typ Eksperta (Maciej Kot): Wirtualna Polska
Mental Block – Allsix by Decathlon
Godz.: 21:35, boisko nr 2
Patrząc na wydarzenia, w których brały udział obie drużyny, można założyć, że mecz zakończy się podziałem punktów. Nie skończył się jeszcze wrzesień, a mieliśmy już tyle szalonych i nieprzewidzianych wyników, że można by tym obdzielić kilka sezonów. Dla przykładu Allsix by Decathlon na pięć spotkań wygrał aż cztery, a mimo to znajduje się niżej w tabeli od drużyny Mental Block, która wygrała tylko trzy spotkania. Jakby tego było mało, pobawmy się we wróżkę ze szklaną kulą. Wyobraźmy sobie sytuację w której Decathlon wygrywa spotkanie 2-1. Mimo, że w sześciu meczach będą mieli pięć wygranych (przy trzech wygranych Mentalistów) to nadal będą za nimi w tabeli z jednopunktową stratą. To pokazuje jak szalenie istotna jest walka o każdy set. Zastanawiamy się, kto tym razem z ekipy Decathlonu będzie najlepszym graczem. Poprzednio byli to: Dawid Zdzuj, Daria Kwiatkowska, Łukasz Wilamowski i ostatnio Rafał Liszewski. Decathlon to jedyna drużyna, w której doszło do podobnej sytuacji. Wśród ich rywali prawdziwym kolekcjonerem jest Marcin Jacyno. Gdy tak dalej pójdzie, to pod koniec października na meczu Gdańskich Lwów, połowa kibiców w hali, to będą krewni i znajomi tego świetnego gracza.
Typ Redakcji: Mental Block
Typ Eksperta (Maciej Kot): Mental Block