Zapowiedź – MATCHDAY #9

W dziewiątym dniu meczowym do boju rusza ostatnia spośród 46 drużyn, która jak do tej pory nie rozegrała ani jednego meczu. Team Spontan, bo o nich mowa rozegrają we wtorek dwa spotkania, w których zmierzą się z APV oraz Portem Gdańsk. Jeśli wszystko pójdzie po myśli zainteresowanych drużyn to możemy mieć zmianę lidera w pierwszej, drugiej oraz trzeciej lidze grupy A. Zapraszamy na podsumowanie!

Volley Gdańsk – Oliwa Team

Godz.: 19:00, boisko nr: 1

Po dwóch pierwszych spotkaniach obecnego sezonu, Volley Gdańsk miał mieć na swoim koncie sześć punktów. Taki był plan, który był ułożony w głowach trzykrotnych mistrzów Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Cóż, plan nie został zrealizowany w 100% i Volley już w pierwszych spotkaniach obecnego sezonu stracił dwa punkty. O ile brak trzech oczek z Dream Volley nikogo specjalnie nie szokował to strata punktu z TGD jest dla Volleya czymś w rodzaju kamyczka, który uwiera w bucie. Jeszcze do niedawna obie drużyny dzieliły dwie klasy rozgrywkowe, a kilka dni wcześniej TGD było bardzo blisko do tego by wygrać spotkanie. Trzeba powiedzieć sobie wprost. Jeśli Volley chce wrócić do pierwszej ligi to najzwyczajniej w świecie muszą grać lepiej. Druga liga nie jest bowiem miejscem, gdzie rywale będą oddawać punkty Volleyowi za darmo. Czy podobną wolą walki jak wspomniana ekipa TGD wykażą się gracze Oliwy? Początek sezonu w wydaniu drużyny z ‘serca Gdańska’ to droga przez mękę. Oliwiacy rozegrali w obecnej kampanii trzy spotkania, w których zdołali sięgnąć po zaledwie jedno oczko. O ile porażki w stosunku 0-3 z BEemką oraz 22 BLT Malbork można zracjonalizować, tak porażka z drużyną o podobnym potencjale sportowym (MiszMasz) jest dla graczy Dawida Karpińskiego z pewnością bolesna. Na dodatek w poniedziałkowy wieczór również nie będą faworytem, a to oznacza, że święta wielkanocne w ich domach mogą upłynąć na analizowaniu sytuacji w tabeli. 

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Hydra Volleyball Team – MiszMasz

Godz.: 19:00, boisko nr: 2

Po falstarcie Hydry, którą z pewnością był ich mecz w pierwszym tygodniu rozgrywek ze Staltestem Pomorze, ‘Bestia’ w drugim spotkaniu w sezonie Wiosna’24 rozbiła Flotę Active Team 2. Które oblicze drużyny jest zatem prawdziwe? Choć po wspomnianym meczu ze Staltestem, drużyna Sławomira Kudyby musiała mierzyć się z bardzo dużą krytyką to obecna optyka na całą sytuację uległa jednak zmianie. Jak  możemy obecnie oglądać, Staltest jest jedną z rewelacji drugoligowych rozgrywek i poza wygraną z ‘Bestią’, zespół Arka Kozłowskiego wygrał również z innymi mocnymi ekipami w drugiej lidze (z Szach-Matem oraz Złomowcem Gdańsk). Z pewnością drugi mecz Hydry, w którym ci zlali ekipę Floty był czymś, czego zespół w złotych strojach potrzebował. Kolejne, trzecie już spotkanie w obecnej kampanii to mecz z MiszMaszem, który w trzech spotkaniach obecnego sezonu zdobył cztery punkty. Na taki bilans złożyły się dwa zwycięstwa w stosunku 2-1. Poza wygraną z Oliwą, w którym to meczu MiszMasz był faworytem, zespół Michała Grymuzy wygrał również z Dream Volley i z pewnością wygrana ta była jedną z większych niespodzianek w obecnej edycji w drugiej lidze. Czy MiszMasz zdoła sprawić niespodziankę również w meczu z Hydrą? Cóż, nie będzie o to łatwo, ale jeśli spojrzymy na historyczne mecze to sztuka ta graczom w czarnych strojach udała się niemal równe dwa lata temu – 12 kwietnia 2022 r. Wtedy podobnie, jak i teraz drużyny rywalizowały na boisku numer 2. Tak samo i tym razem Hydra jest wyraźnym faworytem. Czy MiszMasz podobnie jak wówczas jest w stanie zaskoczyć?

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Team Spontan – APV Gdańsk

Godz.: 19:00, boisko nr: 3

Spośród wszystkich 46 drużyn w ligowej stawce, Team Spontan jest jedyną drużyną, która jak do tej pory nie zdążyła rozegrać w sezonie Wiosna’24 ani jednego spotkania. Czy nas to dziwi? Absolutnie nie, bo znamy tę drużynę od pierwszego sezonu w SL3 (Wiosna’19) i patrząc historycznie nie jest to żadną anomalią. Jeśli mielibyśmy szukać gdzieś anomalii to jest nią z pewnością fakt, że Team Spontan po raz pierwszy w historii zagra w trzeciej klasie rozgrywkowej. Pewien zjazd formy drużyny Piotra Raczyńskiego oglądaliśmy już od kilku edycji. Zawsze jednak kiedy Spontan wpadał w tarapaty to finalnie udawało mu się z nich wygrzebać. Ostatni sezon był jednak bardzo nieudany. Nie dość, że ‘Spontaniczni’ nie dojechali sportowo to z czasem zaczęły się również problemy organizacyjne, których zwieńczeniem był mecz, który został zweryfikowany jako walkower. W nadchodzącej edycji Spontan będzie próbował się odbudować i kto wie, być może wrócić do drugiej klasy rozgrywkowej. Sprawa nie będzie jednak tak prosta jak mogłoby się wydawać. Pierwszym rywalem zespołu będzie drużyna APV Gdańsk, która w obecnej edycji sprawiła już sporę problemy faworyzowanym przeciwnikom. Ostatecznie mimo bardzo dobrej gry, APV musiało uznać wyższość Fuxa Pępowo, który zgarnął komplet trzech punktów. Mimo porażki po spotkaniu apetyty sympatyków zostały rozpalone. Niestety dość szybko, APV przegrało kolejny mecz i obecnie zastanawiamy się, które oblicze drużyny zobaczymy we wtorkowej konfrontacji. Jeśli APV chce pokusić się o pierwszy punkt w sezonie to musi wspiąć się na naprawdę wysoki poziom i to mimo problemów, z którymi borykają się ich najbliżsi rywale.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3:0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Dream Volley – TGD

Godz.: 20:00, boisko nr: 1

Po dwóch pierwszych spotkaniach obecnego sezonu, w obozie Dream Volley panuje atmosfera podobna do tej, którą można zaobserwować wśród uczestników konduktu pogrzebowego. O ile porażkę z Volley Gdańsk można wytłumaczyć i zracjonalizować, tak przegrana w meczu z MiszMaszem rzuca poważny cień na wizerunek drużyny, która zawsze kończyła drugoligowe zmagania wśród drużyn z górnej części tabeli. Obecnie po dwóch spotkaniach, z dwoma oczkami na koncie, Dream Volley znajduje się na xxx miejscu w tabeli. Dla przykładu o jedno oczko wyżej jest ich wtorkowy rywal – drużyna TGD, co zważywszy na historię obu drużyn napisaną w drugiej lidze jest z pewnością zaskakujące. To, że TGD znajduje się wyżej w tabeli, biorąc pod uwagę początek sezonu nie może jednak dziwić. Zespół Maćka Kota był o włos od wygranej meczu z Volley Gdańsk i z pewnością na tle tego rywala zaprezentował się dużo lepiej niż Dream. Dodatkowo, ‘Drogowcy’ wygrali swoje drugie spotkanie w sezonie Wiosna’24, w którym ich rywalem była Flota Active Team 2. Choć przez wielu, TGD było uznawane za kandydata do spadku to jednak ich obecna dyspozycja sprawia, że wskazanie faworyta meczu z Dream Volley nie jest już taką oczywistością. Owszem, Dream nadal jest faworytem, ale aby wygrać mecz, zespół Mateusza Dobrzyńskiego musi zagrać o wiele lepszą siatkówkę niż miało to ostatnio miejsce. Sądzimy, że po nadchodzącym spotkaniu, ‘Marzyciele’ będą mogli przytoczyć znane powiedzonko: ‘do trzech razy sztuka’.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Challengers – Tiger Team

Godz.: 20:00, boisko nr: 2

Początek sezonu w wykonaniu Challengers można opisywać wieloma słowami. Gdybyśmy mieli wskazać jednak jedno Powiedzieć, że Tiger Team gra w obecnym sezonie poniżej oczekiwań to nic nie powiedzieć. Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Nie mieliśmy co do drużyny Dawida Staszyńskiego przesadnych oczekiwań. Przed sezonem uznaliśmy, że ‘Tygrysi zespół’ zakręci się wokół kreski i do samego końca nie będzie wiadomo czy w przyszłym sezonie będą grali w trzeciej czy jednak w czwartej lidze. Rzeczywistość, którą możemy obecnie obserwować jest taka, że ‘Granatowi’ rozegrali trzy spotkania i są jedną z nielicznych drużyn, które jak do tej pory nie wygrały. Dla uczciwości musimy napisać, że krytykując drużynę, należy wskazać również na okoliczności łagodzące. Takimi są dotychczasowi rywale Tigera, bo trzeba zaznaczyć, że w żadnym ze wspomnianych spotkań, Tiger nie był faworytem. Z drugiej strony porażka w stosunku 0-3, którą ci doznali w meczu z BL Volley, a przede wszystkim styl gry sprawia, że sympatycy drużyny mogą z niepokojem spoglądać w przyszłość. Z pewnością całej sytuacji Tiger Team nie pomaga fakt, że we wtorkowy wieczór zmierzą się oni z Challengersami i to ci drudzy są zdecydowanym faworytem starcia. Ba, zdziwimy się, jeśli ekipie Dawida Staszyńskiego uda się sięgnąć po chociaż jeden punkt. Biorąc pod uwagę, że konkurencja odjeżdża to sytuacja drużyny robi się już naprawdę nieciekawa. Dla odmiany Challengers we wtorkowy wieczór stanie przed bardzo dużą szansą na objęcie lidera.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Team Spontan – Port Gdańsk

Godz.: 20:00, boisko nr: 3

Mało znanym faktem jest to, że obie drużyny w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta rozegrały łącznie….266 spotkań! Kawał historii, kupa wspomnień, momentów lepszych oraz tych, w których obie ekipy musiały przełknąć gorzką pigułkę. Na tę chwilę, w SL3 więcej o trzy spotkania rozegrała drużyna ‘Portowców’, która w tabeli wszechczasów z dorobkiem 202 punktów plasuje się na piątym miejscu. Tuż za ekipą ‘z doków’ znajduje się Team Spontan, który w 131 spotkaniach zgromadził na swoim koncie 201 oczek. Choć jak widać, oba zespoły w hali Ergo Arena przecinały się ze sobą wielokrotnie to poza premierowym sezonem Wiosna’19, na parkiecie nie spotkały się ani razu. O tym ile w sporcie znaczy pięć lat świadczy porównanie kadr obu drużyn. W nadchodzącym spotkaniu szanse na występ ma zaledwie czterech graczy, którzy pamiętają tamten mecz: Arkadiusz Sojko, Piotr Baj, Kamil Sołomin z Portu Gdańsk oraz Piotr Raczyński z Team Spontan. Wspomniane spotkanie, do którego doszło 28 maja 2019 r., zakończyło się zwycięstwem Team Spontan w stosunku 2-1. Przed wtorkową konfrontacją, ponownie faworytem są gracze Piotra Raczyńskiego, którzy mają ambicje by po jednym sezonie przerwy wrócić do drugiej klasy rozgrywkowej. O tym czy są na dobrej drodze, przekonamy się już we wtorek późnym wieczorem.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Speednet – EKO-HURT

Godz.: 21:00, boisko nr: 1

Do spotkania z Eko-Hurt, gracze Speednetu podejdą w nienajlepszych nastrojach. Sytuacja ta jest powiązana z faktem, że są oni świeżo po dość bolesnej lekcji siatkówki, którą doświadczyli w poniedziałkowy wieczór z rąk AIP. Przypomnijmy, że wspomniane spotkanie zakończyło się porażką Speednetu w stosunku 0-3. To z kolei sprawia, że po trzech rozegranych spotkaniach w obecnym sezonie, Speednet ma na swoim koncie zaledwie trzy punkty. Trzy punkty na dziewięć możliwych, rozumiecie to? Otwarcie sezonu w wykonaniu drużyny Łukasza Żurawskiego jest naprawdę kiepskie. To nie wszystko. Wszystko wskazuje na to, że po wtorkowym wieczorze, ich sytuacja będzie jeszcze gorsza. Rywalem ‘Programistów’ będzie bowiem aktualny Mistrz SL3 – Eko-Hurt. Początek obecnej kampanii to dwie wygrane ‘Hurtowników’, którzy na swoim koncie zgromadzili pięć oczek. Dodatkowo, tak jak wspomnieliśmy wszystko wskazuje na to, że po spotkaniu ze Speednetem, Eko-Hurt zostanie nowym liderem pierwszej ligi. Warto podkreślić również fakt, że relacje obu drużyn są więcej niż poprawne. Choć od wydarzeń z końcówki poprzedniego sezonu minęło już kilka miesięcy to w obozie Eko-Hurt nie zapominają, że ogromny wkład w mistrzostwo Eko-Hurtu mieli właśnie gracze Speednetu, którzy w ostatnim spotkaniu ówczesnego lidera – MPS-u Volley pokrzyżowali im plany, za co później Eko-Hurt postawił im skrzynkę piwa. Oczywiście we wtorek sentymenty zejdą na boczny tor i zdaje się, że Eko-Hurt powalczy o komplet punktów.

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak):  0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Challengers – Kruk Volley

Godz.: 21:00, boisko nr: 2

Początek sezonu w wykonaniu Challengers można opisywać wieloma słowami. Gdybyśmy mieli wskazać jednak jedno słowo, które opisuje początek sezonu w wykonaniu teamu Wojtka Lewińskiego to: MOC. Na inaugurację obecnej edycji, zespół w granatowo-różowych barwach rozegrał dwa wydawałoby się wymagające spotkania. Rywalami drużyny Wojciecha Lewińskiego były bowiem ekipy, które przez kilka poprzednich edycji kończyły ligowe zmagania w górnej części tabeli. Choć w teorii Challengersi mieli mieć trudną przeprawę to finalnie rozbili swoich rywali w stosunku 3-0 i prawdę mówiąc specjalnie się przy tym nie napocili. Wtorkowi rywale Challengers podchodzą zatem do spotkania tak jak podchodził Dawid do walki z Goliatem. Czy i finał będzie taki sam? Cóż, jest to tak mało prawdopodobne, że prędzej uwierzylibyśmy w to, że w okolicy Ergo Areny zlokalizowano UFO. Tak jak śpiewała Maryla Rodowicz – ‘To se ne vrati!’ Z drugiej strony w obecnym sezonie doszło już do kilku niespodzianek. Ponadto nie trudno nam wskazać mecze z poprzednich edycji, w których ponad 95% osób w typerze wskazywało na zwycięstwo jednej z drużyn, a kończyło się ich porażkami. Czy podobnie będzie i tym razem? Z całą pewnością byłaby to ogromna sensacja. Challengers zdaje się być na doskonałej drodze prowadzącej do drugiej ligi i zdaje się, że we wtorek zaliczą ku niej dwa kolejne kroki.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Speednet 2 – BL Volley

Godz.: 21:00, boisko nr: 3

Dla obu drużyn, wtorkowe starcie będzie meczem numer 4 w obecnym sezonie. Póki co, lepszym bilansem mogą pochwalić się ‘Programiści’, którzy wygrali trzy pojedynki. Warto zaznaczyć tu jednak, że poza spadkowiczem z drugiej ligi – ekipą Volley Surprise, drużyna Marka Ogonowskiego nie miała wybitnie wymagającego terminarza. Ich rywalem były bowiem: Drużyna A, która w minionej edycji zajęła ostatnie miejsce w lidze oraz Kruk Volley, czyli gracze, którzy w zdecydowanej większości występowali w poprzedniej edycji w trzynastej sile minionego sezonu – Husarii Gdańsk. Siedem punktów na dziewięć możliwych nie jest zatem wynikiem, który rzucałby na kolana. Z drugiej strony nie ma na tę chwilę powodów do tego, by zacząć się niepokoić. Gdybyśmy mieli wystawić Speednetowi ocenę szkolną to byłaby to czwórka. Niezależnie od tego jak potoczy się najbliższy mecz drużyny, ocena ta ulegnie zmianie. Naprzeciw Speednetu stanie bowiem ekipa BL Volley, która w trzech spotkaniach obecnego sezonu, zgromadziła od Speednetu o jeden punkt mniej. Niestety dla nich, w jednym meczu doznali również porażki. Jak przyznają jednak sami zawodnicy w czarnych strojach, zespół Challengers był tego dnia poza zasięgiem. Wygrane za komplet punktów w meczach z DNV oraz Tiger Team pokazują jednak, że z ekipą Wojciecha Strychalskiego trzeba się liczyć. Która z drużyn będzie faworytem starcia? Stawiamy na Speednet, ale jeden punkt BL to scenariusz, który naszym zdaniem jest najbardziej prawdopodobny.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0                                  

Start a Conversation

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.