Przed nami dwa ostatnie spotkania w sezonie Jesień’20. Mecze barażowe od zawsze były jednymi z najciekawszych spotkań w trakcie sezonu. To właśnie po nich można było wyciągnąć wnioski, jak wypadają topowe drużyny z innych lig na tle drużyn, które walczyły o utrzymanie. Jak do tej pory, jeszcze nigdy drużyny znajdujące się w niższej klasie rozgrywkowej nie wygrały spotkania barażowego. Czy sytuacja ta zmieni się już w poniedziałkowy wieczór?
Volleyball Rebels – Port Gdańsk
Godz.: 20:00, boisko nr 1
To staje się powoli tradycją. Port Gdańsk przystąpi do spotkania barażowego po raz drugi w swojej historii. Po sezonie Wiosna’20, drużyna Arkadiusza Sojko rywalizowała z drużyną Mental Block. W meczu rozegranym 14 lipca 2020 r. górą była ekipa Mental Block, która wygrała spotkanie w stosunku 2-1. Trzeba jednak zauważyć, że ‘Portowcy’ w związku z problemami kadrowymi w tym spotkaniu wystąpili w zaledwie pięciu graczy. Owszem, ciężko gdybać, jak potoczyłoby się tamto spotkanie w innych okolicznościach, ale nos podpowiada nam, że drużyna Portu mogłaby pokusić się nawet o zwycięstwo. Od tamtego spotkania minęły już cztery miesiące, w trakcie których których Port Gdańsk wywalczył sobie trzecie miejsce w lidze. W trakcie sezonu drużyna borykała się z problemami kadrowymi, ale obecnie dużo wskazuje na to, że w poniedziałkowy wieczór zobaczymy ich w komplecie. Przestrzegamy jednak drużynę z doków przed hurraoptymizmem. Wydaje się, że ‘Rebelsi’ są dużo mocniejszą drużyną niż wówczas była ekipa Mental Block. O tym, że to właśnie ekipa Dawida Byczkowskiego zagra w poniedziałkowym spotkaniu zadecydowała suma szczęścia i …pecha. Z jednej strony, przed ostatnią kolejką ‘Rebelsi’ zajmowali ostatnią pozycję w drugiej lidze. Z drugiej zaś, po wygranej z AXIS w stosunku 3-0 do bezpiecznego 11 miejsca zabrakło im… czterech małych punktów. Wracając do szczęścia – uważamy, że w poniedziałkowy wieczór będzie ono sprzyjać ‘Rebelsom’ i to oni zagrają w przyszłym sezonie w drugiej lidze.
Typ Redakcji: Volleyball Rebels
Typ Eksperta (Maciej Kot): Port Gdańsk
AVOCADO friends – BES-BLUM Nieloty
Godz.: 20:00, boisko nr 2
O tym, że przynajmniej ‘na papierze’ zapowiada nam się kapitalne widowisko – wiedzą wszyscy. O tym, że ciężko wskazać faworyta, przekonaliśmy się chociażby w trakcie ostatniego, podsumowującego magazynu, w którym wraz z Redakcją brało udział grono trzech ekspertów. Podział głosów? 2-2. Jako faworytów drużynę AVOCADO, poza Redakcją wskazał Tomasz Nurzyński z drużyny PROtotype Volleyball. Drużynę BES-BLUM wskazali natomiast Pani Agnieszka oraz Maciej Kot. Mimo, że w tej konkretnej sytuacji mieliśmy odmienne zdanie to jednak w kwestii tego, że będzie to bardzo wyrównany mecz, byliśmy zgodni jak nigdy. Nie chcielibyśmy w tym miejscu przedstawiać poszczególnych argumentów wspomnianych wcześniej ekspertów. Podamy za to coś, co w ocenie Redakcji było kluczowe przy wyborze AVOCADO friends. Tzw. ‘języczkiem u wagi’ było to, że drużyna AVOCADO zalicza się do bardzo wąskiej grupy drużyn, które w meczach o wszystko nie zawodzą. Jeśli muszą wygrać bo, od tego zależy awans do elity – wygrywają. Jeśli muszą wygrać, bo grozi im spadek do drugiej ligi – a jakże, wygrywają. Tych przykładów było znacznie więcej, ale fakt pozostaje ten sam – ‘Weganie’ kochają grać mecze o stawkę. Ich przeciwników – drużynę BES-BLUM Nieloty, w typowo kryzysowej sytuacji mogliśmy oglądać w zasadzie raz. Miało to miejsce w meczu z Dream Volley, które drużyna Mateusza Bone musiała wygrać 3-0. Ostatecznie, sztuka ta się udała i w poniedziałkowy wieczór drużyna zagra kolejny, najważniejszy mecz w sezonie. Po meczu z Dream Volley ciężko wyciągać jednoznaczne wnioski. O tym, jak drużyna ‘Nielotów’ radzi sobie w meczach o stawkę więcej będziemy mogli powiedzieć po meczu z AVOCADO.
Typ Redakcji: AVOCADO friends
Typ Eksperta (Maciej Kot): BES-BLUM Nieloty
O ile w przypadku barażu pozwolę sobie nie zgodzić się z redakcją, o tyle w przypadku barażu o 1 ligę , być może zadecyduje szczęście?