Sezon: Grupa mistrzowska – Wiosna 2025 I liga

Merkury – Szach-Mat

W zapowiedzi przedmeczowej wskazywaliśmy na to, że nie będzie to łatwy mecz dla drużyny Piotra Peplińskiego. Po raz ostatni za komplet punktów, Merkury wygrał z Szach-Matem w 2023 r. i wobec tego – czemu tym razem miało być inaczej? Nie ukrywamy, że początek spotkania nas mocno zaskoczył. W skrócie chodziło o to, że Szach-Mat nie stawiał swojemu rywalowi żadnego oporu, a Merkury widząc bierną i leniwą postawę rywali – parł po tryumf. Już w pierwszej części seta po kilku punktach Roberta Kościńskiego, objęli oni prowadzenie 11-5, by finalnie – wygrać partię do 12! Przed drugim setem zastanawialiśmy się czy Szach-Mat zdoła się przebudzić. Nic bardziej mylnego, przynajmniej na ten czas. Po brzydkiej grze i serii błędów drużyny w czarnych strojach, pięciokrotni Mistrzowie Inter Marine SL3 objęli prowadzenie 10-3. W dalszej części na ich konta przybywały punkty, ale prawdę mówiąc – wynikało to raczej z błędów rywali niż własnej dobrej gry. Ostatecznie wynik punktowy nie był o wiele lepszy niż ten z pierwszej części spotkania (21-14). Rozleniwienie? Rozprężenie? Syndrom trzeciego seta? Gracze Merkurego zachodzą w głowę co wydarzyło się w przerwie między drugim a trzecim setem, ale obie drużyny wyglądały tak…jakby zamieniły się przy okazji strojami. W finałowej partii to Szach-Mat prezentował się wyraźnie lepiej i na półmetku seta, prowadzili już 10-5. Choć z czasem Merkury rzucił się do odrabiania strat (16-14), to ostatnie słowo należało do ‘Szachistów’, którzy wygrali do 16.

Bossman Team – BEemka Volley

Chichot losu był taki, że w rundzie zasadniczej kiedy stawialiśmy na BEemkę – wygrał Bossman. Wczoraj postawiliśmy z kolei na Bossmana i jak możecie się domyślić – było na odwrót. Antywskaźnik jak zwykle nie zawiódł. Trzeba uczciwie przyznać, że w dużej mierze na obraz gry wpłynęły problemy kadrowe wicemistrzów poprzedniego sezonu. Kolejne spostrzeżenie po meczu jest takie, że w naszym odczuciu, BEemka mogła, a nawet powinna wygrać za komplet punktów i z całą pewnością – mogą dziś czuć spory niedosyt. Z drugiej strony wygrana z rywalem przybliża ich do premierowego medalu w pierwszej klasie rozgrywkowej, a to chyba nie jest powód do narzekań. Początek spotkania rozpoczął się zdecydowanie lepiej dla BEemki, która po punktach środkowych – Macieja Rzepczyńskiego oraz Michała Szymańskiego, objęła prowadzenie 11-6! W dalszej części seta, BEemka trzymała swojego rywala na bezpieczny dystans i finalnie wygrali premierową odsłonę do 17. Chwilę wcześniej pisaliśmy, że BEemka może czuć dziś niedosyt. Wynika to z faktu, że po dwóch atakach Przemysława Wawera, ‘Zmotoryzowani’ prowadzili już 17-14 i choć wydawało się, że drugi punkt w meczu jest tylko formalnością to po chwili przebudzili się gracze Jakuba Kłobuckiego, którzy po dwóch punktach Macieja Jaskólskiego wyszli na prowadzenie 20-19, a następnie przechylili szale zwycięstwa na swoją stronę (22-20). Ostatni set rywalizacji był wyrównaną partią do stanu po 14. W końcówce boisko z powodu kontuzji kostki opuścić musiał ‘motor napędowy’ Bossmana – Szymon Zalewski. Brak wspomnianego atakującego był mocno odczuwalny i przy dobrej grze rywali, Bossman nie był już w stanie nawiązać walki. Finalnie set zakończył się zwycięstwem teamu Daniela Podgórskiego do 16, po którym medale zdają się być tak blisko, jak jeszcze nigdy wcześniej.