MATCHDAY #BARAŻE#MECZE GWIAZD#ZAKOŃCZENIE SEZONU JESIEŃ’24

Za nami ostatni dzień meczowy w sezonie Jesień’24. W bardzo emocjonujących meczach barażowych, gracze Eko-Hurt zapewnili sobie utrzymanie w pierwszej lidze. Mniej szczęścia mieli gracze Floty TGD Team, którzy nie dali rady świetnie dysponowanej drużynie Inter Marine Masters. Zapraszamy na podsumowanie!

Flota TGD Team – Inter Marine Masters 1-2 (15-21; 27-29; 21-18)

Pisaliśmy o tym przed meczem. Rozmawialiśmy o tym również po spotkaniu, ale dla pewności – powtórzymy się i tutaj. Przyznamy szczerze, że byliśmy niemal przekonani, że to Flota TGD Team wygra środową konfrontację. Podobnego zdania byli również Eksperci w magazynie podsumowującym o czym nie omieszkali wspomnieć gracze ‘Mastersów’ 😊. Rzeczywistość boiskowa okazała się jednak zupełnie inna. Pierwszy set rywalizacji to bardzo duża przewaga ‘Mastersów’, o których można napisać tyle, że prezentowali zdecydowanie większą ‘kulturę gry’ i bez najmniejszych problemów wygrali seta do 15. Środkowa odsłona to zupełnie inna historia. Ależ to był dreszczowiec. Ależ to były emocję. Od samego początku team w białych strojach narzucił swoje warunki gry i pewnym krokiem zmierzał w kierunku drugiej ligi. Pod koniec seta było już nawet 20-13 i uznaliśmy nawet, że jesteśmy właśnie świadkami jednego z nudniejszych spotkań barażowych w historii. Inter Marine Masters postanowiło  w końcówce dodać całą garść pieprzu do jałowego i nudnego dania. Ich niemoc sprawiła, że zespół przeciwny był bardzo blisko jednego z największych ‘twistów’ w historii, a na pewno w meczu o ogromną stawkę. Nie wiemy jak, ale team Karoliny Kirszensztein doprowadził w końcówce do wyrównania po 20! Po chwili niemoc graczy w białych trykotach atakiem z lewego skrzydła przerwał Wiktor Chełmiński. Ostatnie piłki w secie to bardzo przyjemne dla oka wymiany. Co ciekawe – w końcówce nie zabrakło również potężnego gestu fair-play ze strony Mateusza Filipczyka, który przyznał się do dotknięcia piłki i zamiast punktu dającego wyrównanie w meczu (1-1), mieliśmy punkt dla rywala, który wygrał po chwili drugiego seta. Wow – to było naprawdę mocne (29-27). Ostatni set nie miał już znaczenia dla tego, która z drużyn zagra w przyszłym sezonie w drugiej lidze. Finalnie partię tę wygrali gracze Floty TGD Team, którzy zobaczymy w przyszłym sezonie na trzecioligowych parkietach. Wiadomością dnia był jednak awans ‘Mastersów’ do drugiej ligi. Brawo!

Eko-Hurt – Tufi Team 2-1 (24-22; 27-25; 11-21)

Dwa środowe spotkania barażowe nie zawiodły. W zapowiedziach przedmeczowych wskazaliśmy, że to pierwszoligowiec będzie faworytem meczu. Ci faktycznie wygrali, ale każdy kto oglądał mecz na boisku numer 2 wie, że było bardzo blisko tego by to Tufi Team cieszyło się ze zwycięstwa. Początek spotkania rozpoczął się wybornie dla drugoligowca. Po bloku Mateusza Woźniaka, Tufi Team prowadziło 6-2.  Z czasem ich przewaga zaczęła jednak topnieć i po bloku Konrada Gawrewicza mieliśmy remis po 11. Po chwili team w białych strojach poszedł za ciosem i po skutecznym ataku Sebastiana Rydygera, prowadzili już 20-17. Mimo niekorzystnego wyniku, pretendent do awansu ponownie doprowadził do wyrównania po 20. Ostatnie akcje w meczu to jednak punkty wspomnianego wcześniej Sebastiana Rydygera, które dały ‘Hurtownikom’ pierwszy punkt w meczu (24-22). W drugiej odsłonie wydawało się, że Tufi Team idzie po wyrównanie stanu rywalizacji. Po ataku Mateusza Osieckiego, zespół Mateusza Woźniaka prowadził 13-10. W dalszej części gra obu drużyn się wyrównała i od stanu 15-15 aż do 25-25 mieliśmy akcje ‘punkt za punkt’. W końcowej fazie seta, punkty zapewniające ‘Hurtownikom’ utrzymanie w pierwszej lidze zapewnił duet Dawczak – Rachwalski (27-25). Kiedy stało się jasne, że Eko-Hurt utrzymał się w pierwszej lidze to w trzeciej odsłonie zeszło z nich całkowicie powietrze. W konsekwencji Tufi Team wygrało tę partię do 11, ale w przyszłym sezonie zobaczymy ich na drugoligowych parkietach.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Po meczach barażowych oraz meczu Gwiazd IV ligi doszło do oficjalnego zakończenia sezonu Jesień’24. Po podziękowaniach dla Zawodników, Kibiców, Partnerów, Sędziów oraz osób, które pomagały nam w organizacji – przyszedł czas na wyróżnienia dla czwartoligowców:

IV liga:

10 miejsce – Hapag-Lloyd

9 miejsce – Siatkersi

8 miejsce – Empire Spikes Back

7 miejsce – BVT Gdańsk

6 miejsce – Craftvena

5 miejsce – Kryj Ryj

4 miejsce – Aqua Volley

3 miejsce – Chilli Amigos

2 miejsce – BRUXELA WEAR

1 miejsce – Kraken Team

Najlepsza libero IV ligi – Katarzyna Duczek (BRUXELA WEAR)

Najlepiej atakujący IV ligi – Łukasz Turski (BRUXELA WEAR)

Najlepiej zagrywający IV ligi – Paweł Pallach (Kraken Team)

Najlepiej blokujący IV ligi – Jędrzej Szadejko (Craftvena)

MVP IV ligi – Paweł Pallach (Kraken Team)

III liga:

14 miejsce – Tiger Team

13 miejsce – ACTIVNI Gdańsk

12 miejsce – MiszMasz

11 miejsce – Wolves Volley

10 miejsce – Port Gdańsk

9 miejsce – Maritex

8 miejsce – Bayer Gdańsk

7 miejsce – Oliwa Team

6 miejsce – BL Volley

5 miejsce – Team Spontan

4 miejsce – Osada Truso

3 miejsce – Inter Marine Masters

2 miejsce – Kraken

1 miejsce – Czerepachy Volley

Najlepszy libero III ligi – Dawid Gałka (Czerepachy Volley)

Najlepiej zagrywający IV ligi – Kiril Bohdan (Czerepachy Volley)

Najlepiej blokujący IV ligi – Kiril Bohdan (Czerepachy Volley)

Najlepiej atakujący III ligi – Mariusz Krynicki (Team Spontan)

MVP III ligi – Kiril Bohdan (Czerepachy Volley)

II liga:

14 miejsce – Dream Volley

13 miejsce – AXIS

12 miejsce – Flota TGD Team

11 miejsce – Challengers

10 miejsce – MPS Volley

9 miejsce – Złomowiec Gdańsk

8 miejsce – Speednet 2

7 miejsce – Fux Pępowo

6 miejsce – Hydra Volleyball Team

5 miejsce – Flota Active Team

4 miejsce – BES Boys BLUM

3 miejsce – Tufi Team

2 miejsce – DNV VG

1 miejsce – 22 BLT Malbork

Najlepszy libero II ligi – Konrad Szaruga (Tufi Team)

Najlepiej atakujący II ligi – Tomasz Sadowski (AXIS)

Najlepiej zagrywający II ligi – Karol Janczewski (22 BLT Malbork)

Najlepiej blokujący II ligi – Sebastian Sołtys (Flota TGD Team)

MVP II ligi – Mikołaj Skotarek (22 BLT Malbork)

I liga:

10 miejsce – Staltest Pomorze

9 miejsce – Old Boys

8 miejsce – EKO-HURT

7 miejsce – Szach-Mat

6 miejsce – Merkury

5 miejsce – BEemka Volley

4 miejsce – CTO Volley

3 miejsce – AIP

2 miejsce – Bossman Team

1 miejsce – Speednet

Najlepszy libero I ligi – Dawid Kular (Bossman Team)

Najlepiej atakujący I ligi – Szymon Zalewski (Bossman Team)

Najlepiej zagrywający I ligi – Jan Krasiński (AiP)

Najlepiej blokujący I ligi – Konrad Gawrewicz (Eko-Hurt)

MVP I ligi – Maciej Miścicki (Speednet)

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Mecz Gwiazd IV Ligi:

To chyba pierwszy raz w historii Inter Marine SL3, w której zaburzamy chronologię zdarzeń i opis meczu czwartej ligi pojawia się dopiero po meczach barażowych. Co ciekawe – godzina rozpoczęcia meczu gwiazd IV ligi zapisała się na kartach historii SL3 jako mecz, który rozpoczął się najwcześniej spośród niemal 2800 spotkań! Pierwszy set rywalizacji to wyraźna przewaga zespołu, w której na sypie wystąpił Jakub Florczak.  Team 1 dość szybko wypracował sobie kilkupunktową zaliczkę i finalnie wygrał premierową partię do 17. Drugi set to całkowite zaburzenie obrazu, który mieliśmy po premierowej odsłonie. W tej partii, Team 2 zagrał zdecydowanie lepszą siatkówkę i w konsekwencji ograł swojego rywala do…12! Jako że cały mecz był dość szarpany, w trzecim secie mieliśmy kolejny zwrot akcji. Co ciekawe – w tej odsłonie w Team 2 zobaczyliśmy na rozegraniu…Grzegorza Żyłę-Stawarskiego. Już w pierwszej części Team 1 wypracował sobie przewagę 15-7 i w konsekwencji bez większych problemów wygrał do 19. Ostatni set to wyrównana walka do stanu po 13. Druga część seta to jednak przewaga Team 1, który wygrał do 22, a cały mecz 3-1. Gratulacje!

Mecz Gwiazd III Ligi:

Spośród wszystkich czterech meczów Gwiazd – spotkanie III ligi było najbardziej jednostronnym meczem Gwiazd. Początek spotkania na to jednak nie wskazywał. Po kilku minutach rywalizacji zapowiadało się bowiem na wyrównane widowisko. Dopiero z czasem po asach serwisowych Kamila Dobosza, Dream Team 2 wysunął się na kilkupunktowe prowadzenie by finalnie wygrać tę partię do 18. Drugi set rozpoczął się lepiej dla drużyny, w której na rozegraniu grał Vlad Bondar. Po kilku dobrych zagrywkach wspominanego gracza, DT 1 objął kilkupunktowe prowadzenie. Z czasem zespół Antona Hukasova się jednak przebudził i po bardzo dobrej postawie lidera w meczu i zarazem jednego z najmłodszych graczy na parkiecie – Pawła Landowskiego, Dream Team 2 wysunął się na prowadzenie i wygrał partię do 22. Trzeci set to już wyraźna przewaga drużyny, która wygrała dwie pierwsze odsłony. Ostatecznie team Antona Hukasova wygrał tę partię do 14, a cały mecz 3-0.

Mecz Gwiazd II Ligi:

Cóż – nie mieliśmy nosa co do doboru poszczególnych drużyn. O ile w pierwszej i czwartej lidze się udało, tak pojedynki w drugiej oraz trzeciej lidze kończyły się wynikami 3-0. Owszem, Dream Team 1 może tłumaczyć środową porażkę tym, że niby było blisko, niby rywal odjeżdżał dopiero w końcówkach, ale koniec końców nie ma to większego znaczenia. Premierowa odsłona to bardzo dobra gra w przyjęciu i obronie obu ekip i taki stan oglądaliśmy do wyniku 19-19. W końcówce seta, pięć punktów z rzędu zdobyli gracze Team 2 i to oni cieszyli się po chwili z wygranej seta (25-20). Środkowa partia to kontynuacja popisu gry w obronie, szczególności w wydaniu najlepszego libero drugiej ligi – Konrada Szarugi. Choć cały set co do zasady był wyrównany to w ostatecznym rozrachunku z punktu cieszyła się ekipa, w której na sypie zagrał Jakub Nowak (25-22). Trzeci set był jednocześnie tym ostatnim. Nie było tak, że Team 2 posiadał jakąś wyraźną przewagę. Po prostu w kilku elementach byli o te kilka procent lepsi od swoich rywali i finalnie wygrali trzeci set do 21, a cały mecz 3-0! Brawo!

Mecz Gwiazd I Ligi:

Zdecydowanie najbardziej wyrównany i emocjonujący mecz Gwiazd w środowy wieczór. Ba, jeśli chodzi o wyrównaną grę to było to najlepsze spotkanie w pierwszej lidze od kilku dobrych sezonów. Z krótką przerwą na trzypunktowe prowadzenie Dream Team 2, pierwszy set wyglądał tak, że mieliśmy walkę ‘łeb w łeb’, która zakończyła się po długiej grze na przewagi, zakończona zwycięstwem zespołu w którym na ‘sypie’ grał Jakub Kłobucki (32-30). Do połowy drugiego seta wydawało się, że Dream Team 2 wygra również tę partię. Sytuacja z czasem uległa jednak zmianie i po trzech punktach z rzędu w końcówce, ‘Jedynka’ doprowadziła do wyrównania po 22, a następnie przechyliła szale zwycięstwa na swoją korzyść (25-22). W trzeciej odsłonie obie drużyny nie zwalniały tempa i po wyrównanej grze ‘punkt za punkt’, z wygranej cieszyli się gracze Dream Team 2 (26-24). Ta sama ekipa poszła za ciosem. Czwarty set rywalizacji nie dostarczył już tylu emocji i dzięki wysokiej zaliczce wypracowanej w pierwszej części seta, DT2 nie miał problemu z tym by ograć rywala do 20.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Dziękujemy za sezon Jesień’24. Widzimy się już niedługo. Oby w tym samym składzie!

Start a Conversation

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.