Wyniki
Drużyna | S1 | S2 | S3 | T | Wynik |
---|---|---|---|---|---|
Dream Volley | 21 | 21 | 21 | 3 | Win |
Team Spontan | 14 | 14 | 14 | 0 | Loss |
Podsumowanie
Pisaliśmy to już przy okazji jednego z poprzednich spotkań ‘Marzycieli’. Chodzi o to że stali się jakiś czas temu drużyną, która jeśli ma po przeciwnej stronie siatki drużynę teoretycznie słabszą to nie mają problemy z tym by wygrać spotkanie. Tu od jakiegoś czasu rzadko dochodzi do niespodzianek i takiej nie zaobserwowaliśmy również we wtorkowy wieczór. Od samego początku spotkania ‘Marzyciele’ narzucili swoim rywalom określone warunki gry. Samo spotkanie nie przypominało pierwszego meczu ‘Spontanicznych’ we wtorkowy wieczór. Tu nie było przestrzeni na to, by team Piotra Raczyńskiego mógł w jakikolwiek sposób postraszyć rywali i sytuacji nie zmienił tu bynajmniej fakt, że był to wieczór Halloweenowy. Ci bardziej złośliwi mogliby stwierdzić, że Spontan niezbyt dobrze ogarnął na czym powinno polegać straszenie tego wieczora. Bo powiedzmy sobie szczerze, prawdziwy strach i niepokój to oglądaliśmy, ale po pomarańczowej stronie siatki. Już niespełna dwie minuty po rozpoczęciu zawodów stało się jasne, która z drużyn będzie tego dnia zdecydowanie mocniejsza. Po udanym początku było bowiem 8-4 dla ‘Marzycieli’. Chwilę po półmetku seta było 14-11 dla Dream Volley i paradoksalnie, był to najlepszy fragment w wykonaniu ‘Spontanicznych’. Po chwili punkty dla drużyny w szarych trykotach dorzucili bowiem Tomasz Piask oraz Jacek Kalwas (17-11) i po tym, obie drużyny mogły myśleć już o środkowej odsłonie. Ta rozpoczęła się rzecz jasna od prowadzenia Dream Volley. Nasza pewność wynika z tego, że ‘Spontaniczni’ już dawno temu utracili to co ich charakteryzowało w myśl nazwy drużyny. Nie ma tu żadnego elementu zaskoczenia i kiedy mają przegrać, to absolutnie regularnie to robią. Wracając do środkowej odsłony, to rozpoczęła się od prowadzenia Dream Volley 6-1. Wysoka zaliczka od samego początku ustawiła seta. Dalej było już 14-9 oraz 17-12. Finalnie skończyło się na wyniku do 14. Nie inaczej było i w trzeciej odsłonie, gdzie Spontan nie podjął nawet rękawic. Po dwóch porażkach we wtorkowy wieczór, zespół Piotra Raczyńskiego spadł w tabeli na samo dno i co tu dużo mówić, obrał azymut na trzecią ligę. O tym czy zdoła wykaraskać się z potężnych kłopotów, przekonamy się w najbliższych dniach.
Dream Volley
# | Zawodnik | Punkty łącznie | Sety | MVP | Ataki | Bloki | As |
---|---|---|---|---|---|---|---|
3 | Mateusz Dobrzyński | 3 | 3 | 0 | 1 | 1 | 1 |
5 | Jacek Kalwas | 3 | 3 | 0 | 1 | 1 | 1 |
9 | Andrzej Pipka | 12 | 3 | 1 | 9 | 0 | 3 |
9 | Tomasz Piask | 8 | 3 | 0 | 5 | 0 | 3 |
8 | Jarosław Szmigielski | 12 | 3 | 0 | 11 | 1 | 0 |
7 | Michał Kardasz | 0 | 3 | 0 | 0 | 0 | 0 |
10 | Michał Hawrylik | 3 | 3 | 0 | 2 | 1 | 0 |
Łącznie | 41 | 21 | 1 | 29 | 4 | 8 |
Team Spontan
# | Zawodnik | Punkty łącznie | Sety | MVP | Ataki | Bloki | As |
---|---|---|---|---|---|---|---|
3 | Mariusz Skierkowski | 6 | 3 | 0 | 5 | 1 | 0 |
83 | Rafał Artymiuk | 6 | 3 | 0 | 6 | 0 | 0 |
5 | Jan Kostrowicki | 1 | 3 | 0 | 0 | 1 | 0 |
Mariusz Krynicki | 8 | 3 | 0 | 8 | 0 | 0 | |
Artur Pobłocki | 2 | 3 | 0 | 2 | 0 | 0 | |
11 | Piotr Raczyński | 0 | 3 | 0 | 0 | 0 | 0 |
Adam Kochanowski | 4 | 3 | 0 | 3 | 0 | 1 | |
Łącznie | 27 | 21 | 0 | 24 | 2 | 1 |