Podsumowanie
Poniedziałkowe spotkanie było absolutnie kluczowe w kontekście podziału miejsc na podium. Powiedzmy sobie wprost – mimo, że przegrany meczu wciąż ma matematyczne szansę na ‘pudło’ to jednak jest to scenariusz wyjęty z półki pomiędzy baśniami braci Grimm oraz Andersena. Obie drużyny do bezpośredniego starcia podeszły w pełni świadome swojego położenia. Nie ukrywamy, że mecz rozpoczął się….naprawdę kozacko. Pierwsza akcja meczu pozwoliła nam uwierzyć, że będzie to prawdziwy hit trzeciej ligi. Z perspektywy czasu wiemy, że choć spotkanie stało na niezłym poziomie – to jednak spodziewaliśmy się ciut lepszego i bardziej wyrównanego widowiska. Oczywiście za taki stan rzeczy nie są odpowiedzialni gracze TGD, którzy od początku meczu – prezentowali więcej jakości. Po wyrównanym początku, drużyna Macieja Kot przytrzymała swoich rywali blokiem a także zaprezentowała dobrą grę w obronie, po której ‘Drogowcy’ objęli prowadzenie 15-10. Pięciopunktowa zaliczka w tej fazie seta, jak się okazało – była wystarczająca, by po chwili cieszyć się z wygranej seta. Druga odsłona rywalizacji rozpoczęła się w wymarzony dla ‘Drogowców’ sposób. Po bloku środkowego – Piotra Stapurewicza, TGD objęło prowadzenie 8-4. W dalszej części seta, ‘Drogowcy’ mieli chwilowy przestój w ataku, co skrzętnie wykorzystali ich rywale, doprowadzając do zaledwie jednego oczka straty (12-13). Kiedy w obozie TGD zrobiło się gorąco – TGD wróciło z ‘drugą falą’, by po chwili wygrać partię do 17. Do podniesienia z parkietu – został punkt za trzeciego seta. Partię tę, lepiej rozpoczęły ‘Tygrysy’, którzy po bloku grającego na środku – Tomka Czopura objęli prowadzenie 10-5. Dalsza część seta to nieciekawy obraz gry obu drużyn, który obfitował w sporą liczbę błędów własnych (12-11). Jako pierwsi z jakością wrócili gracze BL, którzy po ataku Michała Konopki, prowadzili 16-11. Pięciopunktowa zaliczka to parafrazując selekcjonera Czesława Michniewicza ‘niebezpieczny wynik’. W końcówce TGD dogoniło bowiem rywali i doprowadzili do stanu 20-20. W końcówce – więcej zimnej krwi zachowali jednak gracze BL, którzy wygraną seta – przedłużyli sobie nadzieję na podium rozgrywek. Tak jak wspomnieliśmy jednak na początku – jest to dość mało prawdopodobne.
BL Volley
# | Zawodnik | Punkty łącznie | Sety | MVP | Ataki | Bloki | As |
---|---|---|---|---|---|---|---|
11 | Adam Czapnik | 2 | 3 | 0 | 1 | 1 | 0 |
17 | Adrian Chojnowski | 0 | 3 | 0 | 0 | 0 | 0 |
9 | Bartosz Zdunek | 4 | 3 | 0 | 3 | 1 | 0 |
12 | Damian Chojnacki | 6 | 2 | 0 | 5 | 0 | 1 |
7 | Mateusz Lis | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 |
3 | Michał Konopka | 4 | 2 | 0 | 3 | 1 | 0 |
2 | Michał Urbaniak | 0 | 3 | 0 | 0 | 0 | 0 |
1 | Tomasz Czopur | 10 | 3 | 0 | 7 | 3 | 0 |
10 | Tomasz Grudzień | 7 | 3 | 0 | 5 | 2 | 0 |
8 | Wojciech Strychalski | 7 | 3 | 0 | 7 | 0 | 0 |
Łącznie | 40 | 25 | 0 | 31 | 8 | 1 |
TGD
# | Zawodnik | Punkty łącznie | Sety | MVP | Ataki | Bloki | As |
---|---|---|---|---|---|---|---|
Artur Senk | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | |
Julia Tarasek | 0 | 3 | 1 | 0 | 0 | 0 | |
15 | Kacper Goszczyński | 8 | 3 | 0 | 6 | 0 | 2 |
Kamil Gadomski | 11 | 3 | 0 | 8 | 2 | 1 | |
Krzysztof Misztal | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | |
Łukasz Żemło | 4 | 3 | 0 | 2 | 2 | 0 | |
14 | Maciej Kot | 6 | 3 | 0 | 5 | 0 | 1 |
Marcelina Krukowska | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | |
Michał Gajewski | 2 | 3 | 0 | 1 | 1 | 0 | |
2 | Piotr Skierkowski | 0 | 2 | 0 | 0 | 0 | 0 |
Piotr Stapurewicz | 4 | 3 | 0 | 0 | 4 | 0 | |
Łącznie | 35 | 23 | 1 | 22 | 9 | 4 |